Klimat i Praca – wspólna sprawa
Gdy w Europie ekologia jest w odwrocie, a działania protestacyjne nie przynoszą wciąż w skali globalnej znaczących zmian, ruch klimatyczny musi przemyśleć swoją dotychczasową strategię. Teksty zebrane w drugim numerze Gromad stanowią próbę krytyki stanowisk proekologicznych ruchów i partii na dwóch poziomach. Po pierwsze, postulują bardziej zdecydowaną konfrontację z kapitałem paliwowym – w tej sprawie publikujemy po raz pierwszy w Polsce fragmenty głośnego eseju Andreasa Malma „Jak wysadzić rurociąg” (ang. „How to blow up a pipeline”). Z drugiej strony wskazują na to, że działacze i politycy nie mogą zapomnieć o społecznej potrzebie wiarygodnych alternatyw w sektorze zielonej energii. Alternatywy te muszą być na tyle atrakcyjne, żeby ludzie chcieli się o nie upominać i wychodzić na ulicę w ich obronie. Wizje takich projektów, istniejących na papierze i częściowo już w rzeczywistości, przybliżają Artur Troost i Łukasz Ostrowski. Wspomina o nich także Weronika Parafianowicz w rozmowie z Sonią Burdyną.
Sprawa klimatu wymaga więc mówienia jednocześnie o tym, co musimy poświęcić i o tym, co zyskamy z polityki klimatycznej. Dotychczasowa historia ruchu klimatycznego pokazuje jednak, że sprawa nie jest prosta. Problem podziałów klasowych i żądań socjalno-bytowych wdziera się do niego jak obce ciało, ponieważ wielu aktywistom problemy Żółtych Kamizelek lub pracowników rafinerii wydają się wsteczne. Jak piszą działacze FX Hutteau i Sara Marano, nie da się uniknąć w ruchu klimatycznym sytuacji, w której „jedno podzieli się na dwa” – na ekologię neoliberalną i socjalną. W Polsce możemy liczyć na to, że przynajmniej część aktywistów zdoła nawiązać sojusz z ruchem pracowniczym i zdobędzie szersze poparcie społeczne dla radykalnej zmiany.
REDAKCJA